Podróże autem z dziećmi – zaskomplikowane?

Podróże autem wydają się dla wielu skomplikowanym przedsięwzięciem. Dlatego wiele zależy od nastawienia oraz preferencji samych podróżujących. Czasami po prostu wygodniej jest kupić wypoczynek w biurze podróży i sprawy organizacyjne pozostawić poza sobą. 

My ostatnio wiele czasu spędzamy na krótszych i dłuższych podróżach po Polsce. Bawimy się przy tym świetnie. Zależni jesteśmy tylko od siebie, swoich życzeń, a czasami ograniczeń. Generalnie zwiedzamy to co chcemy i spędzamy w danym miejscu tyle czasu ile chcemy, a to w podróżowaniu z dziećmi jest dodatkowym atutem. 

Jak się przygotować?

Jak wcześnie zacząć przygotowania i na co zwrócić uwagę?

Organizujemy się sami i ustalamy szczegóły przynajmniej na dwa miesiące przed planowanym wyjazdem. Robimy dość szczegółowy plan podróży:

  • Sprawdzamy możliwości postoju, wszelkie informacje turystyczne na stronach konsulatów danego kraju.
  • Kluczowe punkty oraz miejsca, które chcemy odwiedzić ustawiamy w mapach Google, tworząc nową listę.
  • Rezerwujemy bilety, wejściówki oraz miejsce noclegowe.
  • Dodatkowo warto sprawdzić przepisy ruchu drogowego obowiązujące w danym państwie oraz limity prędkości na różnego rodzaju drogach.

Potem zostaje już tylko kompletowanie walizek.

Must have podróży

Przed wyjazdem za granicę pamiętajmy aby nasze nieletnie dzieci miały paszporty i na wszelki wypadek zabierzmy ze sobą książeczki zdrowia. Jeżeli dzieci stale przyjmują leki – warto mieć ze sobą informacje na ten temat oraz zapas danego lekarstwa (szczególnie jeżeli lekarstwo jest w butelce). Pamiętajmy o kompletnej apteczce (moją wersję apteczki możecie znaleźć TUTAJ) i aktualnych datach ważności środków, które stanowią jej zawartość.

Auto

Auto – nie musi być wielkie, nie musi być camperem, a nawet nie musi być combi. My naszą podróż autem spędziliśmy w Hondzie Civic.

Przydatne portale

Podróżowaliśmy we czwórkę. Nocowaliśmy w miejscach wyszukanych na Bookingu spełniających założenia budżetowe. Z jedzeniem też się za bardzo nie stresowaliśmy. Śniadania zawsze w zakresie własnym, wiadomo dzieciaki mają swoje ulubione pozycje, a obiady i kolacje organizowaliśmy w trakcie, korzystając z rekomendacji Tripadvisora. Dodatkowo polecam listę przydatnych aplikacji na wakacje: TUTAJ.

Ogromna przygoda i cała masa wspomnień. Dzieciaki zachwycone a my snujemy plany na kolejne podróże autem po Europie. 

Sprawdź naszą relację z podróży z poprzednich wakacji (2019) ⬇️.

Talkables_podróże autem_116

Wrocław

O Wrocławiu pisałam już wcześniej (TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ).  To miasto już za pierwszym razem skradło nasze serca. Każdy pretekst jest dobry by się tam zatrzymać chociaż na chwilę. Tym razem po kilku godzinach jazdy, zrobiliśmy sobie przerwę na obiad (oczywiście musiał być z deserem) i dłuższy spacer. Podróże autem z dziećmi wymagają układania tak planu drogi aby co jakiś czas dać im się poruszać. Unikniemy przede wszystkim zniecierpliwienia i znudzenia. Na dłuższych trasach zawsze sprawdzamy dodatkowe możliwości  ciekawych atrakcji oraz smaczne miejsca. Kolejnym naszym przystankiem był Zgorzelec. Tam zatrzymaliśmy się już tylko na nocowanie. 

Pierwszym punktem docelowym w Niemczech było miasto Burgau. Tam zaplanowaliśmy dwudniowy pobyt. Nie jest to duże miasto i nie za wiele się tam dzieje, natomiast jest to znakomity punkt wypadowy do Legoladnu oraz Monachium. Zanim jednak Burgau – przestanek w DREŹNIE.

DREZNO

Tak jak to było w przypadku Wrocławia, Drezno zwiedzaliśmy pod pretekstem “rozprostowania kości”. Niestety okazało się, że te kilka godzin, które mieliśmy na spacer to zdecydowanie zbyt krótko by nasycić się klimatem tego historycznego miasta. Barokowe budowle, pięknie zaprojektowane ogrody robią spore wrażenie. Niestety okolice zamku, słynny most, tarasy Bruhla oraz wybrzeże rzeki Łaby były w czasie naszego pobytu w remoncie i mieliśmy okazję tylko powierzchownie się im przyjrzeć. Jednakże i tak można było docenić tą autentyczną zabudowę. Przy planowaniu kolejnych podróży w tamtym kierunku autem, Drezno zdecydowanie będzie punktem na naszej mapie. 

LEGOLAND

Tego obiektu przedstawiać nie trzeba, ale podsumowanie się należy. Mam też dla Was kilka “dobrych rad”. 

Dla każdego coś ciekawego.

Różnorodność możliwości zabawy w Legolandzie jest ogromna: zaczynając od karuzel, poprzez zjeżdżalnie wodne, loty samolotami, jazdę kolejką po całym resorcie, bitwę morską, aż po zwiedzanie światowych perełek architektonicznych zbudowanych w odpowiedniej skali z klocków LEGO. Co więcej, jest też gratka dla fanów Star Wars: słynne sceny z filmu ułożone z klocków ze zmechanizowanymi elementami, spowodują przebudzenie mocy i galaktyczny nastrój 🙂.

Dla fanów mokrych atrakcji jest również dostępne miasteczko wodne z mini basenami oraz wodnymi fontannami (warto wziąć ze sobą stroje, ręczniki i ubranie na przebranie). Na terenie Legolandu można też skorzystać ze spływu canoe oraz wziąć udział w safari.

W Legolandzie można całkiem dobrze zjeść. Jest wiele miejsc w cieniu, gdzie na spokojnie można odpocząć i uzupełnić zapas kalorii na kolejne wyzwania. Każdy znajdzie coś dla siebie jeżeli chodzi o urozmaicenie dostępnej kuchni: jest grill, jest restauracja z sałatkami, kuchnią domową, pizzą czy burgerami, są również mniejsze stanowiska z frytkami i hot dogami.

Przy kasie każdy uczestnik otrzyma swoją mapkę parku. Przy niektórych atrakcjach czasem tworzą się kolejki, mimo wszystko plusem na pewno jest to, że osoby czekające zawsze są osłonięte od słońca – trasy kolejek są zabezpieczone albo bujną roślinnością albo zadaszeniem. Dodatkowo, rozmieszczone są informacje na jaką atrakcję ile czasu trzeba czekać, a to pomaga w zorganizowaniu pobytu na miejscu. 

Dobre rady.

Bilety

Bilety do Legolandu warto kupić on-line. Często na stronie są proponowane różne pakiety: bilety z voucherami na jedzenie, bilety z opcją wpuszczania poza kolejką, czy pakiety noclegowe w hotelach, domkach tuż przy samym resorcie. To o czym należy pamiętać to bilet na miejsce parkingowe. Zaoszczędzamy wtedy wiele czasu i zniecierpliwienia dzieci. Korzystając z opcji on-line po prostu prawie od razu idziemy się bawić. 

Pakiety i ceny

Proponowane przez Legoland pakiety są bardzo interesujące. Nam udało się sporo zaoszczędzić kupując zestaw on-line (bilety standardowe dopasowane do wieku + vouchery na jedzenie + bilet parkingowy). Warto kupować je wcześniej (około miesiąca przed planowaną wizytą), wtedy jest dodatkowa zniżka. Bilety wstępu kupuje się na konkretny dzień. Zrezygnowaliśmy z pomysłu noclegu tuż przy obiekcie. W odległym na 10 km od Legolandu Burgau, znaleźliśmy na Bookingu spore, nowoczesne apartamenty z w pełni wyposażoną kuchnią, oddzielną sypialnią i ogromną łazienką za 1/3 ceny. Dojazd do Legolandu zajął nam 20 minut. 

Ekwipunek

Warto uzbroić się w zapasy wody i drobne przekąski, szczególnie w upalne dni. Kolejki po napoje robią się spore. 

Dobra rada

Dobrym pomysłem jest posiadanie małej saszetki na dokumenty, gdyż przy niektórych atrakcjach (np. zjeżdżalnia wodna, którą widać na jednym ze zdjęć poniżej) trzeba zostawić plecak na półce. Nie polecam zabierania ze sobą aparatów fotograficznych i wszystkiego co może się niepotrzebnie plątać. Dobrze jest mieć swobodę ruchu!

Ilość atrakcji, wzrost i możliwości czasowe

Przypomnę, stanowimy rodzinkę czteroosobową, w momencie naszej wycieczki, dzieciaki miały 3 i 6 lat. Wspominam o tym z bardzo ważnego powodu. W Legolandzie atrakcje zróżnicowane są ze względu na wzrost dziecka. Nasza 3 latka przy niektórych obiektach nie miała wymaganego minimum wzrostu.  Niestety nie mogliśmy ze wszystkiego skorzystać. Jednakże na pobyt w Legolandzie mieliśmy zaplanowany jeden dzień, a ilość dostępnych dla nas atrakcji w zupełności wystarczyła aby w 100% go wypełnić. Natomiast, gdyby nasze dzieci (oboje) osiągnęły minimalny wymagany poziom wzrostu, z całą pewnością powinniśmy zaplanować dwa dni na oferowane w Legolandzie atrakcje. 

Strona Legolandu dostępna jest w języku polskim: TUTAJ.

BMW WORLD

Dla mnie chyba spełnienie jednego z wielu marzeń. Mekka dla fanów bawarskich pojazdów. Ogromne pomieszczenia umożliwiające swoistą podróż w czasie marki BMW. W jednym miejscu styka się najnowsza technologia z dawnymi perełkami motoryzacji. A co dla dzieci? Może wydawać się, że nie jest to miejsce dedykowane dzieciom, jednakże organizatorzy zadbali również o to, by maluchy się nie nudziły. W ciekawość wprawiają chociażby ławki imitujące charakter silnika albo lewitujące kule. A już na pewno sporą atrakcją są symulatory jazdy wybranym modelem BMW czy Mini oraz interakcyjne ścianki edukacyjne obrazujące działanie połączonych różnych technologii. Spędziliśmy tam 3 godziny a niedosyt pozostał. 

Talkables_podróże autem_22

HELLABRUNN ZOO

Być może kolejna relacja z ZOO nie zrobi już na nikim większego wrażenia. Może nie przekonam Was, że jest to szczególnie ciekawe miejsce, gdyż już w Polsce mamy przepiękne parki zwierząt (chociażby ten we Wrocławiu:  TUTAJ). Jednakże bez względu na wszystko, co już być może udało Wam się zobaczyć w temacie ZOO, bardzo polecam tę monachijską wersję.

Zwierzęta spacerują obok ludzi

Już sama organizacja tego miejsca robi spore wrażenie. Wszystko jest świetnie oznaczone. Raczej nie sposób się tam zgubić. Ogromne połacie terenu poszczególnych zagród zwierząt umożliwiają im swobodę życia. Warto zarezerwować sobie dłuższą chwilę na przykład na zagrodę dla ptaków. Jest to przestrzeń okryta siatką a zwierzęta mijają zwiedzających po prostu na ścieżce spacerowej. Dodam (co pewnie nie zdziwi wielu), że kolory lokatorów tego miejsca wprawiają w osłupienie. 

Grota nietoperzy – robi wrażenie

Kolejnym punktem, którego nie warto pominąć a samo miejsce wydaje się być dość unikalne to grota nietoperzy połączona z terrarium mniejszych mieszkańców. Niesamowitym przeżyciem jest nietoperz przelatujący tuż nad głową. W tym miejscu wszystkie terraria oraz jaskinie nietoperzy są zupełnie pozbawione zewnętrznych szyb oddzielających od turystów – po prostu są otwarte. 

Logistyka

W parku można wypożyczyć wózeczki, co bardzo ułatwia zwiedzanie z dzieciakami. Toalet jest dużo i są utrzymane w czystości. Do dyspozycji odwiedzających są również miejsca rodzinne wyposażone w przewijaki.

Planowanie wizyty w ZOO w Hellabrunn

Z organizacyjnego punktu widzenia, to nie wiele jest potrzebne. Nie ma konieczności kupowania biletów wcześniej. Kas na wejściu jest tyle, że kolejki praktycznie się nie tworzą. Wózeczki wypożycza się na swój dowód osobisty i można to zrobić tuż po wejściu na teren obiektu. Dobrze jest mieć ze sobą wodę i drobne przekąski. Natomiast punkty gastronomiczne są również dostępne w wielu miejscach na szlaku wyznaczonej trasy spacerowej. 

Dodatkowe atrakcje dla dzieci

Warto dodać, że na terenie parku jest duży plac zabaw w cieniu, są dostępne atrakcje wodne oraz park linowy dla większych dzieci. Warto wziąć komplet ubrań na przebranie. Spokojnie można spędzić tam cały dzień. 

ZAMKI POŁUDNIOWEJ BAWARII & ALPSEE

Z punktu widzenia historii o zamkach można opowiedzieć bardzo wiele. Jednoznacznie obie budowle kojarzą się z Ludwikiem II i księżniczką Daisy. Niepodważalnie, oba są obłędne i przepiękne – bardzo dobrze zachowane i wyremontowane. W obu przypadkach można zwiedzać wnętrza, jednakże tylko w Neuschwanstein komnaty są oryginalne. Plotka brzmi, że logo Disneya jest stworzone właśnie na wzór Zamku Neuschwanstein.

Bilety

Chcąc zajrzeć do komnat królewskich, sal tronowych należy z dużym wyprzedzeniem zakupić bilety on-line. Kolejki, które tworzą się przy kasach zlokalizowanych u podnóża gór na których wybudowane zostały budowle, są ogromne. Sporym minusem jest to, że często trzeba długo stać na słońcu zanim będzie można wejść do hali z kasami. 

Jak dostać się na zamek?

Na zamkek można dostać się autobusem, który odjeżdża z parkingu tuż w centrum miasteczka, zaraz obok kas lub na przykład powozem konnym (tego sposobu nie rekomenduje). Myśmy wybrali spacer główną drogą, która prowadzi pod bramy zamku Neuschwanstein. Droga prowadzi przez las, dzięki czemu upały nie są straszne a po drodze podziwiać można chociażby górskie potoki, przełęcze czy wodospady. Dzieciaki dały radę. Przy drodze co jakiś czas ustawione są ławeczki więc spokojnie można na chwilkę przysiąść i odpocząć.

Marienbrücke i najlepszy widok na zamek

Tym razem celowo, ze względu na wiek dzieci, nie planowaliśmy zwiedzania zamkowych wnętrz. Sam spacer w okół zamków oraz przejście się mostem Marii (Marienbrücke) były wystarczającą atrakcją. Z mostu można wykonać przepiękne zdjęcia zamku. Uwaga na ilość osób przebywających jednorazowo na moście. Dla bezpieczeństwa lepiej trzymać się sugestii licznika zamieszczonego przed wejściem.

Powrót do miasteczka

W dół zjechaliśmy już autobusem: kursują dość często więc nie trzeba się spinać na konkretną godziną odjazdu. Bilety kupujemy u kierowcy, dlatego warto mieć drobne euro aby móc bez problemu opłacić przejazd. 

Alpsee

U podnóża gór, w dole miasteczka znajduje się jeziorko górskie z krystaliczną wodą. Można przepłynąć się łódką, rowerkiem wodnym lub kajakiem. Widoki są obłędne. Dostępna jest również ścieżka spacerowo – rowerowa wzdłuż brzegu jeziorka. 

Miasteczko Schwangau

Iście turystyczna miejscowość. Mnóstwo hoteli, tawern czy restauracji, oraz ogromna ilość sklepików z suwenirami. Nie ma co się dziwić więc ilością odwiedzających to miasteczko turystów. Miasteczko jest czyściutkie, uliczki zadbane. Zaparkować auto raczej trzeba już na samym początku (nie dojeżdżając do ścisłego centrum), w centrum miasteczka ciężko o miejsca postojowe. 

ZUGSPITZE & EIBSEE

Najwyższy szczyt Niemiec, słynny kurort narciarski, granica z Austrią i przepiękne widoki. 

Kolejka górska 

Na sam szczyt wciągamy się kolejką górską. Już sama przejażdżka robi ogromne wrażenie. Podłoga w niektórych miejscach jest szklana i przezroczysta. Cała wycieczka na szczyt trwa około 20 minut. Bilety kupujemy w kasach na miejscu. Również nie ma potrzeby kupowania ich wcześniej. Dużych kolejek nie ma. Poczekalnia jest obszerna, klimatyzowana i z wieloma miejscami siedzącymi. Na miejscu dostępne są toalety oraz miejsca dla rodzin (wszystko jest nowoczesne, zadbane i czyste). Oczywiste chyba jest to, że znajdziemy tam sklepiki, które szczególnie 😉 podobają się dzieciom. Nie ma problemu z zakupem pamiątek 🙂.

Wierzchołek góry i kolejki do jego zdobycia

Na szczycie może zaskoczyć tłum zwiedzających. Ilość osób chcących zdobyć sam wierzchołek góry jest ogromna – tworzy się niezłej długości kolejka. Wierzchołek zdobywać można w profesjonalnym uzbrojeniu wspinaczkowym – ścieżka wymaga już na pewno pewnych umiejętności. 

Widoki

Na górze czekają na nas liczne tarasy widokowe oraz restauracje. Można przejść się również na drugą stronę i przekroczyć granicę z Austrią. Widoki na Tyrol z dostępnych tarasów zapierają dech. Przy dobrej widoczności nie da się ich opisać.

Trzeba pamiętać o różnicy temperatur. Na dole mieliśmy upał pod 29 st C, natomiast na szczycie było już tylko 15. Długie rękawy i czapki (wiatr odczuwalny) wydają się być potrzebne. 

EIBSEE

To przepiękne jeziorko górskie. Woda – turkusowa i nieskazitelnie czysta.Dno jest kamieniste więc trzeba uważać gdzie się staje, a najlepiej wyposażyć się w specjalne buty wodne. Wzdłuż brzegu dostępne są liczne plaże z wieloma atrakcjami wodnymi oraz punkty gastronomiczne. 

HIGHLINE 179 REUTTE & ZAMEK Ehrenberg 

Tym razem czas na doznania ekstremalne: Most Wiszący w REUTTE w Austrii. 179 w nazwie to nie przypadek. Jest to jego dokładna wysokość. 😳

Zamek a dokładnie jego ruiny położone są na bardzo malowniczym szczycie w Reutte w Tyrolu. Na zamek możemy dojść pieszo lub skorzystać z kolejki szynowej. Zamek zbudowano w 1296. Most Highline łączy Zamek z wybudowanym nieco później fortem Claudia, który był kluczowy ze strategicznego punktu widzenia.

🤔 Jeżeli podoba ci się ten wpis 🤔powiedz mi o tym,

skomentuj, podziel się z innymi lub polub na moim funpage-u.

Dzięki Twojej reakcji będę wiedziała, które wpisy są dla Was ciekawe, a które tematy lepiej omijać. 

Talkables: every family has a story, welcome to Ours…

Zajrzyj do naszych wpisów o miejscach, w których już byliśmy.

TUTAJ

Sprawdź czy warto tam się wybrać.
Polub mój Funpage.
Zajrzyj na mój Instagram.
Odwiedź mój Pinterest.