Negatywne emocje
Żałoba to stan w jakim znajdujemy się tuż po śmierci osoby, z którą łączyły nas silniejsze bądź bardziej luźne relacje. Żałoba jest procesem, którego długość zależy od indywidualnych predyspozycji oraz siły związku ze zmarłym. Żałobie towarzyszą silne, negatywne emocje, które bardzo ściśle wpływają na całe nasze funkcjonowanie w tym trudnym czasie.
Negatywne emocje w dużej mierze są tematem tabu. Ludziom jest ciężko o nich rozmawiać, często nie potrafią ich wytłumaczyć. Nie radzimy sobie w trudnych sytuacjach, działamy chaotycznie, instynktownie. Jednak nasze instynkty w tym czasie są przytępione i nie widzimy całej sytuacji przejrzyście. Ma to ścisły związek z naszym wychowaniem.
Klosz to nie jedyne wyjście
Jest trochę tak, że myśląc o ochronie swoich dzieci przed całym złem tego świata często pozbawiamy je możliwości przeżywania negatywnych emocji. Często sami nie potrafimy poradzić sobie z przykrymi zdarzeniami i tym bardziej w takich sytuacjach chowamy nasze dzieci „pod klosz”. Kiedy w rodzinie dochodzi do śmierci jednej z osób staram się jak najbardziej zabezpieczyć małe dzieci zarówno przed widokiem śmierci jaki przed całym powiązanym smutkiem. Wydaje nam się, że ono tego nie zrozumie, bądź miało koszmary albo że jeszcze zdąży przeżyć swoje pogrzeby. Na pewno prędzej czy później nasze dzieci trafią na czyjś pogrzeb, lecz w dużej mierze to od nas rodziców i całego procesu wychowawczego zależy jak ta historia się potoczy.
Jedna czy dwie strony medalu?
Skoro uczymy dzieci chodzić, mówić, opowiadamy im o najdalszych krańcach naszego świata, o innych kulturach, pokazujemy, jak liczyć, pokazujemy czym jest miłość to, dlaczego nie potrafimy w neutralnych warunkach opowiadać o smutku, przykrych sytuacjach. Czemu na te negatywne emocje reagujemy dopiero jak się coś przydarzy?
Musimy pamiętać, że nasz świat to nie tylko brokat i tęcza, że bardzo często jest szare, bure, niesprawiedliwe. Dziecko zadaje nam pytania, to znaczy, że chce wiedzieć po swojemu więcej. Jeżeli dostanie tylko skrawek informacji, tylko tych dobrych, to w dużej mierze pozbawimy go szansy bycia odpornym na „całe zło tego świata” ze śmiercią na czele.
Ucząc dziecko uśmiechu musimy uczyć też płaczu. Potwierdzamy, że śmiech jest dobry, zdrowy, ale często zapominamy, że płacz jest równie potrzebny. To dzięki łzom oczyszczamy nasz organizm z ekstremalnych emocji, spuszczamy ciśnienie nagromadzonych uczuć.
Krótkowzroczne środki zaradcze
Jeżeli dziecko nie zrozumie negatywnej sytuacji, w której nagle się znalazło to będzie niepewne. Dziecko będzie oczekiwało odpowiedzi: „co mam teraz zrobić”. A co jeśli nas akurat przy nim nie będzie albo sami nie będziemy na siłach by udzielić kompleksowej odpowiedzi? Skąd nasze dziecko ma wiedzieć co zrobić? Brak informacji zwrotnej lub próba skoncentrowania uwagi na coś innego to bardzo krótkowzroczne środki zaradcze. Jeżeli sami nie nauczymy dziecka na to jak reagować na smutek ono w końcu nauczy się od kogoś innego. To niekoniecznie może być spójne z tym co byśmy chcieli, aby nasze dziecko wiedziało na temat negatywnych emocji.
Skutki
Brak kontroli, brak panowania nad smutkiem może prowadzić do paniki, obojętności, agresji, zachowania niedopasowanego do sytuacji, do moczenia się w nocy, do problemów ze snem, nawet różnych bóli fizycznych czy braku apetytu. Małe dziecko nie jest w stanie wszystkiego wyrazić słowami.
Jak to jest z rozumieniem dzieci tematu śmierci.
Niemowlę
Już niemowlaki między (4-5 msc) odczuwają stres, napięcie oraz smutek opiekuna. Podobno w takich chwilach mleko matki zmienia smak. Dzieci czują, że sytuacja się zmieniła. Odczuwają różnice i to, że im się to nie podoba. Wtedy zdecydowanie będą bardziej kapryśne, niecierpliwa, trudniej będzie nam je odłożyć do łóżeczka, będą domagały się bliskości opiekuna.
Dzieci do 2 lat
Dzieci do 2 lat dobrze zauważają zmiany: zarówno zmiany emocji u dorosłych jak i zmiany w otoczeniu. Jeżeli umiera ktoś z bliskich osób, tak małe dziecko dostrzeże zarówno brak tej jednostki, ale i zauważy stres, wycofanie i smutek u pozostałych opiekunów. Już tak małym dzieciom należy mówić w bardzo prosty sposób z jakiego powodu jest taka sytuacja i przede wszystkim, dlaczego jesteśmy smutni. Co się wydarzyło, że nagle dorośli przestali się uśmiechać i zaczęli się „dziwnie” zachowywać.
Myślę, że nie jest to czas, kiedy powinniśmy dziecko zabierać na pogrzeb. Z pewnością nie jest to uroczystość na możliwości poznawcze takiego Malucha. Jednak warto z dwulatkiem wybrać się na cmentarz z kwiatkiem i zniczem i opowiedzieć co to jest za miejsce.
Dzieci do 5 lat
Dzieci do około 5 lat już rozumieją samą definicję śmierci, mimo że nie do końca będą w stanie zrozumieć co to znaczy „na zawsze”. Musimy się przygotować na dużą ilość pytań i mimo trudnej, przykrej sytuacji powinniśmy z dużą cierpliwością na nie odpowiedzieć. Jest wiele ciekawych propozycji książkowych, które mogą przyjść nam z pomocą. Dla takiego Malucha przede wszystkim musimy tłumaczyć same emocje: czemu jest nam przykro, dlaczego płaczemy. Że płacz nie zawsze oznacza ból po otartym na chodniku kolanie, ale również są sytuacje, które sprawiają ludziom wielki smutek. Dobrze jest mówić o relacjach, o więziach łączących ludzi.
W sytuacjach niezrozumiałych małe dziecko może wziąć na siebie odpowiedzialność za smutek, co doprowadzi do buntu zarówno w stronę zmarłej osobie jaki bliskich opiekunów. W tym czasie musimy okazać wiele wrażliwości.
Dzieci do 8 lat
Do około 8 roku życia dziecko staje się świadome nieodwracalności śmierci. Jednak kojarzy to zdarzenie ze starością. W tym wieku dzieci każde nasze słowo traktują bardzo dosłownie, zatem uważajmy, jak formujemy nasze myśli. Bowiem każda metafora może zostać opacznie rozumiana. Niezmiernie ważna jest nauczenie na tym etapie przeżywania emocji i smutku. Powinniśmy zachęcać do okazywania wszystkich uczuć i tłumaczyć skąd one się biorą.
Nastolatki
Dwunastoletnie dzieci w pełni rozumieją temat śmierci ze wszystkimi konsekwencjami. W tym wieku, aby poradzić sobie z sytuacją dzieci często próbują być po prostu obojętne na śmierć bliskiej osoby. Mogą nawet umniejszać znaczenie całej sytuacji. Tym bardziej powinniśmy poświęcić im więcej czasu. Brak naszego wsparcia może doprowadzić do buntu oraz izolacji uczuć, a to rodzi nieodwracalne skutki na psychice dziecka.
Żałoba, a żałoba u dzieci
Sytuacja śmierci w rodzinie nie jest prosta. Nie dość, że musimy poradzić sobie z własnymi emocjami to dodatkowo mamy obowiązek udzielić odpowiedniego wsparcia dziecku.
Faza I żałoby
Kiedy umiera członek rodziny pierwsze uczucia krążą wokół niedowierzania. Jesteśmy w szoku, często zaprzeczamy temu co się stało. Dziecko w pierwszej chwili będzie mocno zdezorientowany, czasem wystraszona. W pierwszej chwili konsekwencją jest dezorganizacja zachowania i obowiązującej rutyny. Dorośli często zapominają nawet jak zrobić kawę. W tym czasie dziecko może gorzej spać, mniej jeść, może nie chcieć się bawić. Dziecko będzie zagubione i często będzie uciekało od ludzi chowając się po kątach. Musimy dopilnować, aby nie pozostawić w samotności dziecka zbyt długo.
Faza II żałoby
W trakcie żałoby może dojść do momentu buntu, a dziecko może stać się agresywne.
Faza III żałoby
Przedostatnim etapem żałoby jest smutek i żal a nawet depresja. To w tym momencie tęsknimy najbardziej. Już się nie złościmy, nie rozpaczamy. W końcu możemy opłakać zmarłą osobę. W tym momencie potrzebujemy i zrozumienia, i ciepła. Dokładnie w takim samym momencie jest nasze dziecko. Tym ciepłem będziemy musieli się podzielić.
Faza IV żałoby
Ostatnia chwila żałoby to akceptacja. Pogodzenie się ze stanem i zaistniałą sytuacją. To jest dopiero ten moment, kiedy powoli wracamy do codziennych rytuałów. Łatwiej jest też wszystkim już bez histerii rozmawiać o zmarłym człowieku, o zmarłym członku rodziny.
Najważniejsze
Każdy powinien przeżyć swoją żałobę. My. Dzieci. Żałoba u dzieci to trudny temat. Bowiem wydaje nam się, że taki mały człowiek odpowiednio mało rozumie. Nic bardziej mylnego. Ten mały człowiek rozumie, ale zupełnie inaczej. Tak jak i u dorosłych, żałoba u dzieci powinny mieć swój czas i odpowiednią ilość wsparcia.
Dziecko tak około 7 – 8 lat powinno pożegnać zmarłego. Taki maluch może wziąć udziału w uroczystościach pogrzebowych. A my musimy dołożyć wszelkich starań, aby rozumiało w czym uczestniczy.
Dlatego niezwykle ważne jest, aby od samego początku opowiadać o świecie, o życiu ze wszystkimi jego konsekwencjami. Systematyczne podawanie informacji zabezpieczy nas przed zaskoczeniem sytuacji. Dziecko będzie miało niezbędne podstawy i zostanie jedynie powiązanie już posiadanych informacji z przeżywaniem aktualnych emocji.
Wszystko albo nic
Świat jest jaki jest. Wybiórcze informacje nie pomogą go zrozumieć. Na przykładzie swoich własnych emocji pokazujmy, jak rozumieć różne sytuacje. Nie bójmy się mówić o strachu, gniewie, lęku i smutku. To takie same emocje co odwaga, śmiech i radość. Pokazywanie swoich własnych uczuć to nie okazywanie słabości przed dzieckiem to właśnie pokazywanie tego całego świata. Żałoba u dzieci to równie istotny czas co żałoba dorosłych.