Iława

Iława: jesienna ewakuacja z miasta. O tym, że nie każdy wyjazd musi być zaplanowany.

Rodzic: człowiek przezorny

Rodzice małych dzieci, dobrze wiedzą, że dłuższy urlop lepiej jest planować z większym wyprzedzeniem. Wakacje czy ferie zimowe obmyślamy długie miesiące wcześniej. Dzięki temu czujemy się pewnie i bezpiecznie. Listujemy rzeczy do kupienia, spakowania, przygotowania. Sprawdzamy auto z każdej możliwej strony. Ogarniamy braki w apteczce (O mojej apteczce można poczytać TUTAJ). Szykujemy menu wyjazdowe. Zaznaczamy na mapie Googla parkingi lub inne możliwe miejsca postoju. Wiadomo wszystko na wypadek mniejszej lub większej awarii. My rodzice musimy przewidzieć jak najwięcej sytuacji, by w razie zdarzenia, stawić im pewnie czoło. Wiemy, jak jest. Siusiu – w najmniej odpowiednim momencie np. w samym środku olbrzymiego korka. Jeść, kiedy właśnie wyjechaliśmy z parkingu, a do następnego miejsca postoju jest kilkadziesiąt kilometrów. Rozlana woda. Fruwające ciasteczka lub inne przekąski. Jak dobrze to znamy… Dlatego, my rodzice tak lubimy być na wszystko gotowi.

Czy zawsze na wszystko możemy się przygotować?

Nie na wszystko. Uwierzcie mi, nie jestem przygotowana na to, kiedy mój mąż o godzinie 8:00 w poniedziałek mówi: „zarezerwowałem na kilka dni Iławę, wyjeżdżamy o 12”. I co? A no tak… wypad spontaniczny już bardziej być chyba nie może. Jedno krótkie pranie. Bogu dzięki za suszarkę automatyczną. Pakowanie na wariata. Ogarnianie pracy zawodowej. Szybki skok na pocztę. Kanapki. Picie. Podręczny plecak ze wszystkim. Dzieci w locie zbierają swoje gadżety, które chcą zabrać. Kilka godzin „jazdy” na krawędzi i bez trzymanki. W końcu siedzimy w aucie. Czeka nas po drodze jeszcze tankowanie. Krótki rzut okiem na tylne fotele czy dzieci są obecne 😉 . Ok. Jedziemy. Nawet nie wiem, czy spakowałam odpowiednią ilość skarpetek starszakowi. Niczego nie jestem pewna. Nie mam pewności czy wszystko spakowałam i czy na wszystko się przygotowałam. Jesteśmy tu i teraz. Razem.

To już nie pierwszy raz

To już nie pierwszy nasz wyjazd zaplanowany z chwili na chwilę. Na takie wyjazdy wybieramy miejsca nie dalej niż 200km od Warszawy. Wcześniej Zalew Zegrzyński, Mikołajki teraz Iława.

Iława

Nasz ostatni wypad z Warszawy.  Cisza. Spokój. Zupełnie inna atmosfera niż nad Zegrzem czy np. w Mikołajkach. Pewnie dlatego, że był to listopad, w hotelu było bardzo mało ludzi. Czasem mieliśmy wrażenie, że jesteśmy sam na sam z personelem i obsługą. Hotel przepięknie położony. Dosłownie nad samym brzegiem jeziora. Wzdłuż brzegu biegnie dróżka rowerowo-spacerowa, świetnie oświetlona. Przy dróżce coraz mijaliśmy dodatkowe atrakcje: pomosty, place zabaw dla dzieci, siłownie, ławeczki. Aura listopadowa nie sprzyjała spacerom, ale jak już się wyszło poza mury hotelowe, można było odetchnąć pełną piersią, świeżym pachnącym powietrzem.

Iława: Hotel

Hotel, w którym byliśmy był bardzo elegancki. Każdy detal wystroju przemyślany i dobrze zespolony z pozostałym z otoczeniem. Nowoczesne systemy chociażby kontroli dostępu. W pokojach było wszystko to czego potrzebujesz na te kilka dni: próbki kosmetyków niezłej firmy, waga czy ekspres kapsułkowy. Szkoda, że w pokojach z widokiem na jezioro nie ma balkonów.  Jedzenie było pięknie podane, chociaż smak czasem był dość specyficzny. Desery przepyszne – istne arcydzieło na talerzu. Śniadania były w ramach bufetu (to raczej jest standard) jednak sam bufet mało urozmaicony, ale na nasze 4 dni wystarczające – jednak spodziewałam się czegoś lepszego.

Dzieci 

Dla dzieci wielka wewnętrzna sala zabaw i raczej skromny plac zabaw na zewnątrz. W sali zabaw można skorzystać z basenu z kulkami, labiryntu kilku poziomowego, trampolin, gier zręcznościowych, gier multimedialnych oraz gier telewizyjnych. Animacje z dziećmi są tylko i wyłącznie w weekendy. Basen dla dzieci jest bardzo mały. Z wodnych atrakcji jest tylko mała zjeżdżalnia w brodziku dla dzieci. 

Jest mi niezmiernie miło, że zdecydowałeś/aś się przeczytać tekst do końca. Jestem ciekawa Twojej opinii, Twojego zdania. Zapraszam! Porozmawiajmy.

Talkables.pl

Dodatkowo zapraszam do przeglądania naszych spontanicznych wyjazdów, zaplanowanych z godziny na godzinę.