mikołajki - miasteczko

Miasteczko Mikołajki

Miasteczko Mikołajki to urokliwe, tętniące życiem miejsce na Mazurach. Zjeżdżają tam turyści z całego kraju, a nawet świata. Nic dziwnego. Każdy znajdzie coś dla siebie. Trasa spacerowa biegnie niemalże wokół całego jeziora. Samo centrum miasteczka jest iście spacerowe. Promenada wzdłuż portu daje możliwość romantycznym wieczornym spacerom. Restauracje można wybierać, jednak w tych bardziej popularnych trzeba zarezerwować stolik.

Do dyspozycji jest w pełni wyposażony port. To właśnie z tego powodu, od wiosny do jesieni na każdym kroku spotkać można ekipy żeglarskie.

Lokalna kuchnia jest pyszna. Niemalże wszystkie restauracje mają w swoim menu świeżą rybkę.

Mikołajki są otoczone lasami, w sezonie pełno jest tam jagód.

Mikołajki - nasz hotel

Nasz Hotel

Kilka słów o hotelu, który z reguły wybieramy. Mimo, że ta opcja nie jest już najnowsza, to trzyma poziom. Czas, który tam spędziliśmy już kilkukrotnie był naprawdę udany. Hotel przystosowany jest niemalże do każdego klienta. Od tego najmniejszego do najstarszego. Pokoje znakomicie wyposażone, duże, z dużą ilością miejsca na rzeczy, których na wyjeździe z dziećmi jest cała masa. Można na spokojnie rozłożyć się ze wszystkim, a po pokoju nie walają się torby podróżne. O czystość dbają codziennie: świeże ręczniki, odkurzanie, zmywanie łazienki i balkonu. Codziennie była uzupełniana woda oraz ciasteczka. Może dziwić to, o na co zwracam uwagę, ale zdarzyło się, że niektóre hotele z tej półki po prostu nie zwracały na to uwagi, a o wszystko trzeba było prosić. Jednak wracając do tematu. To miejsce jest tak duże, jest tam zawsze masa gości (krajowych i zagranicznych), a nie jest tam głośno. Balkon z widokiem na jezioro z leżaczkami i stolikiem. Genialnie!

Wiem, że dobrych hoteli w Mikołajkach nie brakuje – na pewno znajdziecie coś dla siebie.

Dla dzieci

Dla dzieci również jest bardzo rozbudowana oferta.  Każdego dnia animacje. Spora sala zabaw wewnętrzna. Dyskoteki tematyczne. Klub dla dzieci, gdzie od godziny 12 dzieci prawie cały czas mogą coś zjeść, napić się czy po prostu odpocząć od słońca. Dodatkowo jest świetna zjeżdżalnia pontonowa. Dzieci mogą zjeżdżać same, ale i w towarzystwie osób dorosłych. Szaleństwo!

Baseny

Baseny zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne. W obu lokalizacjach są propozycje dla dzieci. Genialna infrastruktura basenowa. Zjeżdżalnie. Rzeka. Fala sztuczna. Nie można się tam nudzić.

Hotel Gołębiewski - basen 7
Hotel Gołębiewski - basen 4
Mikołajki - basen 1
Hotel Gołębiewski - basen 10

Wokół hotelu

Przestrzeń wokół hotelu zagospodarowana chyba co do centymetra. Ogromy plac zabaw dla dzieci. Stadnina koni. Wypożyczalnia rowerów.  Zjeżdżalnia torowa. Duży plac zabaw zewnętrzny. Ogromna marina. Plaża hotelowa. Restauracje zewnętrzne. Miejsce na ognisko. Ogromny teren do spacerów np. z wózkiem, kiedy w ciągu dnia dziecko zalicza kolejną drzemkę.

Dla entuzjastów piłki siatkowej są dostępne boiska do siatkówki plażowej.

Zimą stok narciarski. Narty można wypożyczyć na miejscu – hotel zadbał o to by do dyspozycji gości był zarówno serwis jak i możliwość wypożyczenia sprzętu. Uwaga: wyciąg krzesełkowy a nie orczyki.

Obok stoku dostępna jest kolejka – rewelacyjna opcja. Zjeżdżając w dół można podziwiać przepiękny widok na jezioro.  

Jedzenie

Jeżeli chodzi o jedzenie. Zarówno śniadania jak i obiadokolacje były bardzo mocno zróżnicowane, podawane w postaci bufetu. Świeżo i smacznie. Codziennie inne menu. Nie do przejedzenia i nie do znudzenia.  Dla dzieci bez większego problemu można było skomponować cały kompletny posiłek.

Rzeczywiście jest tak, że w Mikołajkach już nie ma niczego!

Niczego, co można dorzucić jeszcze do tak malutkiego miasteczka. Jest tam wszystko, to co potrzebne jest do porządnego wypoczynku z wieloma atrakcjami na wyciągnięcie ręki.

Sprawdźcie sami! Warto!

Jeżeli PODOBA ci się TEN wpis
powiedz mi o tym,
skomentuj, podziel się z innymi lub polub mój funpage.
Dzięki Twojej reakcji będę wiedziała, które wpisy są dla Was ciekawe, a które tematy lepiej omijać. 
Talkables: every family has a story, welcome to Ours…